środa, 20 maja 2015

Koffermarkt



Sprzedajemy z walizki! 



W Szwajcarii Kofermarkty rosną jak grzyby po deszczu. Są obecne od około 3 lat. Pierwszy raz natknęłam się na taką imprezę tak na jesieni 2013. W pobliskiej miejscowości wisiała reklama. Bardzo mnie to zaintrygowało i zaczęłam szukać informacji. 
Pomysł zrodził się w USA. Można to porównać do sprzedaży obwoźnej. Towar prezentowany był w bagażniku. W Szwajcarii został troszkę "zmodyfikowany" i zamiast bagażnika jest walizka. Powierzchnia czyli fragment stołu, na którym można zaprezentować swoje produkty waha się od 80 cm do 1 m (to już luksus!)



Podstawowe zasady:
- nasza walizka retro jest głównym miejscem prezentacji własnoręcznie wykonanych produktów,
jak zostnie miejsce na stole to można go wykorzystać do prezentacji;
- sprzedajemy osobiście;
- przynosimy biały materiał do przykrycia stolika, pod którym mamy miejsce na towar do uzupełnienia walizki;
- ważna zasada jesteśmy gotowe na godzinę otwarcia i nie zaczynamy pakować przed godziną zamknięcia imprezy.














Moja pierwsza walizka i jej prezentacja
w lutym 2014




Na pierwszym "Koffermarkcie" doznałam szoku. Nie zdawałam sobie sprawy ile jest kreatywnych kobiet! Wgłębiając się coraz bardziej w tą materię coraz szerzej otwierałam oczy. Ile organizatorek podejmujących wyzwanie przygotowania wszystkiego zaczynając od znalezienia sali, naboru wystawczyń :)




I tu jest dopiero konkurencja np.: 60 miejsc,
a chętnych 120!
Dostanie miejsca nie jest takie oczywiste.














Dużym plusem takich imprez jest kontakt z klientem i przede wszystkim z innymi twórczymi duszami.


Samo oglądanie tych wszystkich kreatywnych walizek to przyjemność.


Jarmarki stały się tak popularne, że zdobycie starej walizki graniczy z cudem


Bywa i tak, że jednej soboty jest nawet 8 takich imprez w niemiecko języzcnej części Szwajcarii.




Konkurencja rośnie i trzeba wykazać się kreatywnością, aby przyciągnąć klienta, a wlizka daje niezłe możliwości.




Tak wyglądała moja pierwsza walizka na drugim
moim jarmarku.
















Mając trochę doświadczenia zachciało mi się walizki bardziej retro, takiej z historią. Nie było łatwo, ale znalazłam i przerobiłam.

Oto ona, moja duma i jej kilka wcieleń.







Właśnie 16/17.05 odbyła się w pobliskiej wsi, w Buckten, wielka dwudniowa impreza odpustowa.
Jarmark, pchli targ, karuzele, zespoły muzyczne no i oczywiście wiele namiotów gastronomicznych.
Wśród tych wszystkich atrakcji również Koffermarkt i moja walizka po raz 9.


A jak było możecie zobaczyć i posłuchać.







sobota, 11 kwietnia 2015

Udało się!



Mam Bloga!!!

Po tylu miesiącach!!!  Odzyskałam dostęp!!!

Tyle razy próbowałam i ciągle nic. Banalny tekścik skontaktuj się z administratorem twojego adresu mail. Oni nie potrafili mi też pomóc.
I nagle udało się! Dzisiaj postanowiłam jeszcze raz. Teraz wiem co to znaczy nie poddawać się
i próbować do skutku.
Uczucie piękne! Cudne! Chce mi się krzyczeć
z radości! Mogę tylko przypuszczać gdzie tkwił problem. Ta piekielna przeprowadzka operatora maila z google na własny serwer trwała tak długo. Dowiedziałam się w sklepie przy zmianie abonamentu, że przez cały ten czas ich serwer miał problemy, że fachowcy nad tym pracują. Nie można było tak od razu??? Poinformować?!

Mam nadzieję,że teraz będzie bezkolizyjnie.

Cieszę się, że znowu tu jestem  :D